było jest i będzie mnóstwo. Ten obraz wyróżnia zdecydowanie gra aktorska( na plus), barwa- czarno- biała, jednakże gdzieniegdzie wplecione są brązy, granaty, szaroscie. Tak, można powiedzieć, że ten film gra barwą, ciemnoszare tło fabuły tylko dodaje jej, dramatyczności i znakomicie oddaje atmosfere tamtych czasów. Inną cechą wyróżniającą obraz Feliksa Falka, od podobnych tego typu produkcji jest, zastosowanie na planie małej liczby postaci, uzyskuje on w ten sposób przejrzystość i swego rodzaju dramaturgie( o małej Róży wie niewielka grupa osób)
Również ilość wątków toczących się wokół fabuły jest niewielka i sprowadza sie do wątku ukrywania się Róży u Joanny i konsekwencji z tym związanych.
Reżyser zastosował tu paradoks moralny: Do czego można się posunąc dla dobra innego człowieka, oraz jak zostanie przyjęte to przez społeczeństwo.
Film ogólnie bardzo dobry, ponadprzeciętny, lecz jest jedno ale długie fragmenty konwersacji Joanny i oficera niemieckiego sa w jezyku francuskim, no a ja patrzyłem jak wół na malowane wrota i mogłem tylko zgadywać o czym oni mówią. Myślę, że więcej osób tak miało
Zgadzam się z Tobą co do dialogów w jęz. francuskim! Jednakże pierwszy raz po obejrzeniu filmu z gatunku II wojny Światowej powiedziałam sobie dość! Ile tego już było? Widziałam setki takich filmów. Ten film nie wnosi niczego nowego! Nie zachwycił mnie wcale. Czekałam kiedy się to w końcu skończy. Kiedy przestanę się bać co zobaczę na ekranie....
oglądałem wczoraj na DVD, do dialogów francuskich były napisy, na pewno...
w tym języku kumam tylko 'bordeaux' i 'beaujolais', a nie miałem problemu ze zrozumieniem treści dialogów - więc musiały być napisy ;)