Mam na myśli np. jaką książkę, albo jakim malarzem, czy obrazem zainspirowany film
chcielibyście zobaczyć w reżyserii tego pana.
Ja osobiście byłabym ciekawa którejś książki, nowelki, lub opowiadania Neila Gaimana w
reżyserii Tima - panowie są dosyć zbieżni.
Nie miałabym też nic przeciwko zobaczeniu "Upiora Opery" w reżyserii Burtona - mogłoby być
ciekawe, szczególnie jeśli zrobiłby coś czego nikt z tym musicalem/książką nie zrobił
wcześniej, a mianowicie - animację. Jego animacje są niezwykłe, więc myślę, że to mogłoby
być ciekawe połączenie. Ostatnio jego filmy mocno podupadają, więc skłaniałabym się
bardziej do animacji, chyba, że zabrałby się do roboty i zrobił porządny film. Już słyszę
aranżacje webberowskich piosenek by Elfman i widzę Deppa-Upiora.
Ciekawie mogłoby wyjść jakieś opowiadanie/ wiersz Edgara Allana Poe w reżyserii Burtona.
Zdecydowanie ciekawie. Coś zainspirowanego "Krukiem", "królem Morem", lub może
"Metzengerstein"?
Ja od kilku lat marzę sobie jakby to było, gdyby Burton wyreżyserował Harrego Pottera. Genialna książka, genialny reżyser - rzadkie połączenie.
Myślałam dokładnie o tym samym :) Z Harrego zrobiono trochę taką medialną papkę, lubię te filmy, ale bardziej przez sentyment niż walory artystyczne, są świetnie zrobione, ale to trochę mało. Burton mógłby oddać ten niezwykły, trochę ponury, bardzo baśniowy, często groteskowy klimat, a raczej ową groteskowość spotęgować, podkreślić dziwaczność postaci, atmosferę, niezwykłość magicznego świata. No i na pewno byłby to film piękny wizualnie, plastyczny ...
Filmy są dobre, ale w porównaniu do książek są słabe, dlatego Burton marzyłby mi się w roli reżysera, bo jest genialny i miałby wielkie pole do popisu. :)
W sumie nie takie rzadkie:
''Fight club'' Palahniuk & Fincher
''Lsnienie'' King & Kubrick
''Zielona mila/Skazani na Shawshank'' King & Darabont
''Sherlock Holmes'' Doyle & Ritchie
Moglbym tak dalej...
W sumie nigdy wcześniej o tym nie pomyślałam, ale faktycznie, Harry Potter w reżyserii Burtona to dopiero byłoby coś! :) Z chęcią zobaczyłabym chociaż jedną część w jego wykonaniu
Ja bym z ogromną chęcią ujrzała ekranizację mojej ulubionej książki C. Barkera "Abarat". Ta książka jest tak fantastyczna, że postacie w niej wydają się takie... dziwne, dzikie. Burton świetnie by to przedstawił, wszystkie złe charaktery, potwory tej książki, główną bohaterkę, świat Abaratu... Gdyby wszystkiemu nadał swój niezwykły styl zrobiłby z tego filmu rzecz niesamowitą. Natomiast inni reżyserzy czy czytelnicy zauważyliby w tej książce jedynie bajeczkę...
Coś, cokolwiek poklatkowo! Animacje Burtona są doskonałe. Coś Poe'go było by spełnieniem marzeń. Pamiętam, że kiedy byłam młodsza czytałam książkę "Kruczy dwór" i cały czas marzyłam by Burton to wyreżyserował.
Żałuję, że nie udało się zrobić Serii niefortunnych zdarzeń.
Co do filmów to zgadzam się, że Alicja i Mroczne Cienie to już nie do końca dawny Timowy styl, jednak i tak uwielbiam te filmy. Teraz czekam z niecierpliwością na Addamsów. Big Eyes też zapowiada się obiecująco.
O wlasnie ''Seria niefortunnych zdarzen'' to by mi sie marzylo w wykonaniu Burton'a.
Ja bym jeszcze zaproponowal remake ''Gesiej skorki''
Właśnie miałam pisać :D
W sumie chciałabym zobaczyć "Wiedźmina" albo od niego, albo jako serial od HBO np. Po prawdzie, cokolwiek byle nie to, co wyprodukowała nasza telewizja...
Przeczytałam tutaj, że Harre'go Pottera - zgadzam się! Do dzisiaj nie umiem przeboleć jak w filmie jest pokazany komicznie Slytherin i Voldemort -.-
Tim byłby reżyserem idealnym do "odczarowania" niektórych pozycji, spojrzenia na nie z przymrużeniem oka - ja np. z przyjemnością obejrzałabym w jego wykonaniu adaptację jednej z klasyk angielskiej literatury kobiecej (mp. "Wichrowe Wzgórza"/ "Rozważna i Romantyczna"), Mógłby wyjść z tego bardzo interesujący "twór" okraszony tym wszystkim co w reżyserstwie Burtona najlepsze.