Potrafi zagrać każdą rolę. To jak zagrał w "Coś" albo w "Incydencie" czy "Damie za burtą", to zupełnie inne role, a był w nich niesamowicie przekonujący. Po drugie to fajny gość i bardzo podoba mi się jego udany i zgodny związek z Goldie Hawn - wspaniała para. Tylko szczęścia i zdrowia im życzyć
Tym razem uroda,umiesnienie nie ma nic do mojej wielkiej sympatii dla Kurta.Poprostu-wykreowal wiele niezapomnianych postaci-McReady,Plissken,Cash..
Szkoda tylko, że ostatnio coś mu się nie chce pracować. :-/ Trzy lata przerwy w graniu to lekka przesada (film "Touchback" kręcono w 2010, choć dopiero w tym roku został wydany na DVD), zwłaszcza że przekroczył już 60-kę, więc jako aktor kina rozrywkowego może dostawać coraz mniej ciekawych ról.
1. Coś - 10+/10
2. Ucieczka z Nowego Jorku - 9+/10
3.. Vanilla Sky - 8/10
4. Wielka draka w chińskiej dzielnicy - 8/10
5. Krytyczna decyzja - 8/10
6. Incydent - 8/10
7. Tombstone - 8/10
8. Death Proof - 8/10
9. Ognisty podmuch - 8/10
10. Policja - 8/10
11. Tangi i Cash - 7/10
12. Ucieczka z Los Angeles -...
jako aktor jest znacznie lepszy od stallone a sylwek ma globa ,choc lubię obu to uważam że jakis całokształt by się przydał
Kurcze, mogliby z nim nagrać trzecią część "Ucieczki z...". Był już Nowy Jork i było Los Angeles. Teraz może Ucieczka z Teksasu ;)
I wiele innych znakomitych postaci. We wszystkich wiarygodny,realistyczny,prawdziwy. Subelnie zabawny. Znakomity aktor. Stu lat panie Russell!
Facet mógłby zagrać w tysiącu chał ale i tak tą jedną jedyną rolą spłacił dług wobec widza. Dzięki człowieku.
Film był puszczany w telewizji, ma na pewno sporo lat. Niestety jedyne co pamiętam to scena chyba z końca filmu. Kurt Russel rozmawia z innym mężczyzną na huśtawkach.
pamiętam, że kilka lat temu przypadkiem natrafiłam na film w TV z Kurtem Russellem i tak się wciągnęłam,
że nie mogłam oderwać się od ekranu. bardzo mi się spodobał, ale nie mogłam znaleźć tytułu tego filmu. w
filmie tym gra niewidomego, spotyka pewną kobietę - brunetkę - i zakochuje się w niej.
czy ktoś może...
Dla mnie Kurt Russell to symbol, amerykańskiego kina lat 80-tych. Nie zapomnę, gdy jako mały frędzel, poszedłem do kina na "Wielką Drakę w Chińskiej Dzielnicy", szok, że mnie wpuścili ( film był chyba +12 ;) Od tamtej pory, zresztą jak większość moich rówieśników chciałem być jak Jack ! Bohater, który daje radę...