Ten film się po prostu bardzo źle zestarzał. Kolega Tristan to nie materiał na męża, tylko na terapię:/ epicka i porywająca muzyka w wielu momentach była po prostu nie na miejscu, potęgując niezamierzony efekt komizmu. Przystojny młody Pitt, udany Hopkins, piękne krajobrazy, ale żeby to mienić arcydziełem to na dziękuję, wysiadam