"Syberiada polska" wbrew tytułowi to żenująco słaby film, tendencyjny, słabo zrealizowany, ani tu realnej(!) dramaturgii, ani co gorsza dobrej gry aktorskiej. Wszystko takie sztuczne, Ruscy to stereotypowe głupki - kacapy. Brak w tym filmiku postaci psychologicznych. Jeżeli chodzi o detale to irytowały mnie drzewa równiutko ścięte Stihlami, jakby reżyser tego "dzieła" nie wiedział, że wtedy używano siekier - pił spalinowych jeszcze nie znano.