PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=479915}
4,9 46 733
oceny
4,9 10 1 46733
4,0 7
ocen krytyków
Miłość na wybiegu
powrót do forum filmu Miłość na wybiegu

Co ten film w ogóle promuje? Dziewczyna z prowincji przyjeżdża do wielkiego miasta. Po kilku perypetiach właścicielka agencji modelek daje jej szansę i tym samym zmienia życie w bajkę. Ona w podziękowaniu odbija jej faceta i w dodatku uważa że ma do tego pełne prawo. Facet też dobry - śpi z Marlena, przychodzi do niej nachlany , wykorzystuje do swoich celów a na koniec zdradza i ucieka z inną nie tylko raniąc kobietę ale i upokorzajac. A film bezczelnie wręcz wmawia widzowi - Julka i fotograf ci dobrzy, Marlena - zła. Debilizm.

ocenił(a) film na 3
sprinterka

Tylko, że z tego, co zrozumiałam, to fotograf nie spał tej nocy z Marleną, tylko usnął, a ona na drugi dzień go okłamała i powiedziała, że coś między nimi zaszło i dlatego on w ogóle zaczął z nią się spotykać. Więc od początku ta cała ich "relacja" była oparta na jej kłamstwie, dlatego też widz im nie kibicuje.

KatyaMaria

ale faktem jest, że Julka o tym nie wiedziała, poza tym, zawdzięczała Marlenie naprawdę dużo, jeśli nie wszystko. Wiec od początku nie powinna pozwalać sobie na kiełkowanie uczucia do jej chłopaka, a ona poszła jak po swoje

ocenił(a) film na 6
sprinterka

Jakby nad sercem dało się panować, to nie byłoby problemów, to raz. A dwa - przecież wyraźnie powiedziała do Kacpra, że jest dużym chłopcem i sam musi wybrać. Wybrał ją.

Trudno zresztą żywić jakąś sympatię do kobiety, która cały związek oparła na kłamstwie i intrygach, no daj spokój...

Ryloth

No ja się uprzejmie nie zgodzę.
Po pierwsze nie powinna dopuścić do sytuacji, w której Kacper musi wybierać. Od początku widziała, że jest z kimś innym i mając trochę przyzwoitości powinna uznać go za niedostępnego a nie spędzać uroczo czas i flirtować. Dla niej nie było to przeszkodą, mimo że sama została zdradzona i powinna wiedzieć jakie to uczucie. Tym bardziej ze ta druga była Marlena - kurczę, przecież gdyby nie ona to Julka nadal smażyłaby ryby w knajpce na plaży! To jej zawdzięczała rozruch kariery, a ta nawet nie miała przez chwile żadnych rozterek moralnych. Jeszcze pretensje jak sprawa wyszła na jaw, ze Marlena ośmieliła się wytknąć jej prawdę o braku klasy.
A ja z kolei mam więcej sympatii do Marleny niż do tego całego fotografika. Skłamała - Owszem, to był błąd, ale była samotną i zakochaną kobieta, która została do tego sprowokowana przez tego ciamajdę. Nawet, jeżeli nie spali ze sobą to on dawał jej nadzieje, przyszedł do niej nawalony wyrzucając swoje żale i został na noc. A zaraz potem nie miał jaj żeby powiedzieć „ cokolwiek było to było, ale nie chce z tobą być wiec uczciwie ci o tym mowie, przepraszam”. Dawał jej sprzeczne sygnały a na koniec pozwolił zaciągnąć się przed ołtarz. No co to za Romeo?
W komedii romantycznej głowni bohaterowie powinni być pozytywni, wzbudzać sympatię. A tu jak dla mnie ta para była żałosna – zabawiała się kosztem drugiej babki, on niezdecydowany fajtłapa który nic nie wie i robi co mu inni podyktują, ona wredna karierowiczka bez zasad. Porażka.

ocenił(a) film na 6
sprinterka

Wredna karierowiczka bez zasad to właśnie Marlena, chyba nie widziałaś jak ona traktuje innych + oczywiście ta cała podła intryga. A to, że Kacper do niej przyszedł nawalony to nie znaczy, że coś jej obiecywał. Traktował ją jak przyjaciółkę/koleżankę.

Niemniej zgodzę się, że Kacper zachowywał się trochę tak, jakby nie wiedział, czego w życiu chce i wystarczyło parę słów, by wyjaśnić sytuację. Tylko że komedie romantyczne trochę polegają na tym, że bohaterowie zamiast wyjaśnić wszystko, to strzelają focha i niedomówienia traktują jako prawdę objawioną. Taki gatunek ;)

A Julka się po prostu zakochała, nic dziwnego, przecież tego nie planowała. Nie każdy jest ideałem. Postawiła jednak sprawę jasno - albo ona albo Marlena. Kacper też nie był wtedy w związku, dostał jedynie buziaka. A nawet gdyby był - dlaczego miałby tkwić w nieszczęśliwym związku z kobietą, której nie kocha i nigdy nie kochał, zwłaszcza jeśli zakochał się w innej?

Ryloth

Marlena źle traktowała ludzi? Nie pamiętam tego, mi się kojarzy że ona była raczej spokojna i w porządku jako szefowa. fakt że film oglądałam juz dosyć dawno i pewnie trochę mi uciekło. Ale jakby nie było Kacper zrobił jej najgorsze świństwo jakie można zrobić kobiecie, zranił ją i upokorzył, jak można próbować brać ślub z kobietą którą się traktuje jak koleżankę? Ja rozumiem że w tym gatunku filmów muszą być niedopowiedzenia i nieporozumienia ale nie do tego stopnia... co by nie było Marlena przemocą go do kościoła nie ciągnęła, szantażem tez nie. Na taki numer nie zasłużyła, a gamoń powinien mieć pretensje tylko do siebie że nie potrafi rozmawiać i powiedzieć nie. Nie wierzę że facet, obracający się w wyluzowanym i ceniącym niezależność środowisku biznesowo-aartystycznym jest tak bezwolny, strasznie to infantylne . A Julka cały film zrozumiała, roszczeniowa, momentami wręcz prostacka. Ani chwili refleksji, że może jednak trochę głupia sytuacja wobec Marleny. Zakochali się to mogli to jakoś bardziej elegancko załatwić, przecież Marlena i tak dowiedziała się chyba nie od nich tylko ze zdjęć. film byłby już sympatyczniejszy gdyby był tu wątek jakiejś przemiany bohatera... no mi nie podszedł w ogóle, zniesmaczył mnie totalnie tą fabułą i tymi postaciami.

ocenił(a) film na 6
sprinterka

Tak, źle, chociażby bohaterkę graną przez Sonię Bohosiewicz. To typowa karierowiczka, nawet nie wiem czy rzeczywiście kochała tego Kacpra czy to był bardziej kaprys.

Jakie najgorsze świństwo??? A bo to pierwszy raz główny bohater/bohaterka w komediach romantycznych zmienia decyzję przy ołtarzu? Nie przesadzajmy. Kacper wpadł trochę w wypalenie zawodowe i nie mógł znaleźć sensu życia. Julka mu je przywróciła. Bez niej wrócił do poprzedniego stanu i nie chciało mu się protestować. Słabo, fakt, ale żeby najgorsze świństwo? Nie powiedziałbym.

Julka jak to kobieta, strzelała kobiece fochy ;) Mi wystarczy to, że postawiła Kacprowi warunek, iż musi wybrać. Nie wiem dlaczego miałaby rezygnować z miłości, zwłaszcza że oni nie byli w związku z Marleną.

Ale ogółem można było postacie lepiej zarysować, zgadzam się.

Ryloth

A to tego przyznam nie pamiętam. Pamiętam ze dla Julki była w porządku, nie rzuciło mi się w oczy jakieś chamskie zachowanie.
Dla mnie to jedno z najgorszych świństw, jakie można zrobić, zwłaszcza kobiecie. Wyobraź sobie ze bierzesz ślub, jesteś podekscytowana i szczęśliwa, to najważniejszy dzień twojego życia. A twój ukochany przed samym ołtarzem, i przed zaproszonymi gośćmi wystawia cię do wiatru i ucieka. Nie tylko zranienie uczuć, ale i gigantyczne upokorzenie. A w filmie oprócz mnóstwa gości była jeszcze rzesza dziennikarzy, wiec o poniżeniu Marleny w ciągu kilku godzin dowiedział się przypuszczam cały kraj, a także środowisko modowe za granica. Została publicznie ośmieszona – słabo to jak dla mnie zbyt łagodne określenie.
Ja właśnie miałam wrażenie ze Julia cały film głownie tylko strzelała fochy na lewo i prawo. Od samego początku wielkie wymagania i wciąż naburmuszona mina – na niesprawiedliwy los, na Kacpra, na Marlenę, na Karolaka, na chodzenie w szpilkach, na dietę… wszystko jej nie pasowało, prawdziwa księżniczka na ziarnku grochu traktująca wszystkich z góry. Według mnie nie dało się jej polubić, ale każdy ma inne odczucia.

ocenił(a) film na 1
sprinterka

sprinti, jestem całym sercem z Tobą. tez uważam, że główna bohaterka, to śmierdzące rybami dziewczę, jest na wskroś negatywna. nie trawię tej postaci, głownie za to, ze przy całym akompaniamencie tych cech, o których piszesz, oficjalnie uznawana jest za postać pozytywną. I jeszcze jedno. po całym zamieszaniu w filmie, knuciu, intrygach, i finalnym upokorzeniu Marleny ( co rozumiem w zamyśle reżysera miało być sprawiedliwą karą, ale w rezultacie wyszło smutno i przysporzyło tylko bohaterce współczujących widzów), jak to się kończy? Rybna Julka i tak nie jest z Bezjajecznym Kacperkiem, bo rusza w świat robić karierę. Zatem pytam po co było to wszystko? Na cholerę odbijała faceta i zniszczyła życie Marlenie, skoro i tak nic z tego nie wyszło? A nie wyszło, przypomnę raz jeszcze, tylko i wyłącznie z decyzji Smażącej Ryby. Czy nie świadczy to o prawdziwej perfidii Julii? Po mnie choćby zgliszcza, ja ruszam dalej w świat.

Haiku_2

Dokładnie, chociaż z tego co ja zapamiętałam, to ona była z Kacprem, ale na zasadzie "kariera najważniejsza, ty na drugim miejscu. Jak chcesz to jedź ze mną, jak nie to nic się nie stanie". Miłości tam nie było widać, bardziej zauroczenie i pożądanie. Dlatego uważam tę komedię romantyczną za kompletnie nieudaną, a postać głównej bohaterki za wprost ohydną. Zero wdzięczności, zero klasy, zero przyzwoitości.

ocenił(a) film na 9
sprinterka

oj naiwniutka, głupiutka... pewnie samotna i rozgoryczona... może zamiast rozbierać film na czynniki pierwsze zacznij się nim cieszyć jako całością.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones