Po latach niepowodzeń w Meksyku członkowie najgorszej na świecie grupy rockowej wracają do rodzinnej wioski na Syberii. Prowadzi ich dawny menadżer Władimir, który sam siebie nazwał Mojżeszem. Podróż przynosi wiele kłopotów. Ludzie zaczynają wątpić w Mojżesza. Są zmęczeni brakiem pieniędzy, jedzenia i picia. Na domiar złego prześladuje ich kilku członków Stowarzyszenia Amerykańskich Inteligentów.
Jest to druga część historii Leningrad Cowboys - "najgorszego rockandrollowego zespołu świata", pochodzącego z jakiejś zabitej deskami syberyjskiej wioski. Reżyser powiedział, że nigdy nie miał zamiaru kręcić tego filmu. "To zespół praktycznie zmusił mnie do tego. Jego członkowie koniecznie chcieli jechać do Meksyku" - wyznaje. Kaurismaki wprowadzając do swego filmu Mojżesza sparodiował licznych przywódców współczesnych sekt religijnych, hochsztaplerów żerujących na ludzkiej naiwności i "głodzie transcendencji".