też rozśmieszyła ta scena, w której jeden z chłopaków mówi: "O rany, teraz mój penis mnie zabija"?
Nie było w niej nic śmiesznego. Ta kwestia pokazywała świadomie tłumioną poprzez kpinę wściekłość i to całkiem udanie.
Mnie też xDD To, że pokazywała "świadomie tłumioną poprzez kpinę wściekłość" nie znaczy, że nie może być śmieszne ;)