J.w.
to tak jakbyś do mechanika samochodowego powiedział, upiecz lepszy tort od cukiernika. Całe szczęście są jeszcze ludzie kreatywni i godniejsi uwagi jeżeli chodzi o filmy, ale możesz się jarać mi to nie przeszkadza.
Nie, to chodziło o to że nie potrafisz docenić ludzkiej pracy i wysiłku jaki ktoś w to wkłada, jedyne co to tylko powiedzieć, że jest taki sam jak inne... Na świecie jest nieskończoność filmów które były, są i nadal powstają i niemożliwym dzisiaj jest stworzyć film, który choć trochę wątkiem nie jest podobny do jakiegoś innego. Liczy się przedstawienie historii, gra aktorów, sceny itp. A nie to że MA BYĆ INNY, ZUPEŁNIE NIE PODOBNY DO INNYCH... gdyby tak było, to żaden film o boksie by już nie powstał, bo istnieje ROCKY. Pomyśl trochę zanim napiszesz jakiś bezsens i zniesmaczasz innym wyjście do kina.
filmy się robi dla widzów, widzowie są konsumentami, jak uważasz, że dostałeś niedoprawioną zupę w barze lub po prostu uważasz, że jest niesmaczna to polecasz ten bar komuś? jestem konsumentem więc mam prawo do krytyki bądź do pochwały i to jest moja indywidualna sprawa. Strony typu filmweb to strony w którym, ludzie dzielą się własnymi opiniami w innym wypadku nie byłoby opcji komentuj. Więc jak ci nie pasuje, to może powinieneś darować sobie czytanie komentarzy ludzi. Przed paroma latami zabierając się do "człowieka ringu" też sobie myślałem, czym może film o boksie zaskoczyć a jednak może, a grę aktorską to masz w Whipash, dla mnie Gyllenhaal był bardzo dobry w "labiryncie" lub "nightcrawler". Tutaj był przeciętny zresztą jak cała reszta. Szanuje twoją opinię ale dając 10/10 uważam, że krzywdzisz i obrażasz wielu utalentowanych ludzi z branży filmowej.
Raczej dając 10/10 doceniam i wynagradzam w ten sposób ludzi którzy włożyli mnóstwo pracy żeby nagrać taki film, który poruszy emocje i uczucia oraz że potrafią to w ten sposób przedstawić. Oczywiście, że są gusty i gusty i pewnie mnóstwo osób podziela Twoje zdanie oraz moje. Na tym zakończmy bo nie lubię za dużo dyskutować, jeżeli nie widzę dalszego sensu. Ale wiesz..? może minąłeś się z przeznaczeniem - powinieneś być wysoko cenionym krytykiem filmowym skoro jesteś w tej grupie osób "kreatywnych i godniejszych uwagi" jak sam wyżej napisałeś i doskonale znasz się na grze aktorskiej, którą w tym filmie ludzie się zachwycają (przynajmniej jeżeli chodzi o Jake'a) w mnóstwie recenzji i wywiadów. Zobaczymy na gali wręczenia nagród.
Czy ty masz coś w głowie? To pytanie retoryczne. Dajesz 10/10, bo w ten sposób wynagradzasz ludzi którzy włożyli mnóstwo pracy w film? Co to ma być... Film jest przewidywalny, jakby każdy oklaskiwał każdego za ciężka pracę, to dzisiaj oglądalibyśmy same gnioty, bo producenci nie odróżnialiby dobrych produkcji od słabych i wszystko szło by na jedną taśmę..
Całe szczęście znalazł się taki znawca jak tY, który pomoże nam odróżnić gniot od dobrej produkcji. A "doceniając i wynagradzając" chodziło o całokształt tępaki. Czyli: role aktorów, sceny, fabułę itp. Jak już się nie ma ktoś czego doczepić, to łapie za słówka - proste...
To teraz przeczytaj co napisał plone, pozwól, że zacytuję:
"tworcow wynagradzasz zaplaceniem za bilet albo dvd, a nie obejrzenie filmu sciagnietego z torrenta i wystawienie wysokiej oceny na filmwebie :D
"
To po cholerę dajesz filmowi 10? Jesteś zaślepiony i uparty, więc będziesz się zarzekać, że film był dobry. Poczytaj opinie krytyków i dostępne recenzje na filmweb.
tworcow wynagradzasz zaplaceniem za bilet albo dvd, a nie obejrzenie filmu sciagnietego z torrenta i wystawienie wysokiej oceny na filmwebie :D
I uważam, że w tym filmie wystąpili właśnie ludzie utalentowani z branży filmowej. ;)
Ehh.. z beztalenciami się nie dogadasz :) Nie rozumieją jaką pracę trzeba włożyć by osiągnąć taki cel https://www.youtube.com/watch?v=y57eoGeAdqk
a no tak i dlatego film zasługuje na 9/10 :) a ty talencie pewnie twoja kariera jest też 9/10, dziecko czasów pompowania się na popis. Otagowałeś się już na fb, że właśnie wracasz z siłowni i zjadłeś kurczaka?
Nie trafiłeś kokss się wzięło od mojego nazwiska i raczej nie można go sobie zapodać :)
Co kogo obchodzi jak ciężko pracował do tego filmu nad swoją kulturystyką? Arnold Schwarzenegger pracował nad swoją sylwetką od najmłodszych lat i dzięki niej dostał swą rolę w conanie. Ale czy to coś zmienia? To jest tylko przygotowanie się do roli, jeśli film wypada blado, to dlaczego miałbym zawyżać ocenę tylko dlatego, bo ktoś ćwiczył do roli? Jake ćwiczył, bo dostał takie zalecenia i taki był wymóg do roli. Bronisz zawzięcie tego filmu, zabierając się od niewłaściwej strony. Bierz pod uwagę przewidywalną schematyczność występująca w filmie, bo to jest fabuła, która przedstawia całą tę historię.
Dla Ciebie wygląda blado a dla mnie bardzo dobrze. I obrazuje to żeby osiągnąć sukces w życiu to trzeba ostro zapierd..ać i harować i wtedy takich ludzi się docenia i mówi "ma talent" - tak jak było napisane wyżej. A w historii niejednego sportowca zdarzają się wzloty i upadki i to obrazuje ten film. Zmieniając sport.. To jest tak jak ktoś mówi, "że Messi czy Ronaldo czy ktokolwiek inny z najlepszych lig europejskich w piłce nożnej, jest słaby" czy to nawet w ekstraklasie. To mówię idź na trening, zapierd..j kilkanaście lat, pobiegaj, popracuj na siłowni, przejdź przez kontuzje, operacje oraz przeciwności losu i odnieś sukces.. to może bardziej docenisz trud włożony w pracę sportowca. W filmie jest ukazany dramat głównego bohatera, który jest mistrzem w swojej klasie a pod wpływem tragicznej śmierci żony, załamuje się psychicznie i upada. Muzyka jest bardzo dobra, podobnie jest narastający dramat głównego bohatera, który doprowadza go na samo dno. Bardzo dobry obraz głównego bohatera ocierającego się o popełnienie kolejnej zbrodni, sceny treningowe oraz teksty trenera. Być może tego nie rozumiesz ponieważ nigdy nie trenowałeś sportu. Film pokazuje to, że życie właśnie może tak się odwrócić i nie wolno się wtedy załamać i poddać tylko trzeba walczyć do końca. Skoro przewidziałeś wszystkie sceny w tym filmie uważam, że jesteś geniuszem!
Kolejny raz bawisz się w wazeliniarza? ;) Gdzie te twoje własne zdanie, którego już nie powtarzasz, bo każdy cię zjechał?
Owszem, jestem geniuszem, widziałem pełno takich produkcji, począwszy od rocky'ego, po filmy nie związane ze sportem, ale również ze schematem "od dna na szczyt" jak np., w pogoni za szczęściem, Trenowałem sport, regularnie ćwiczę swoje ciało, więc tutaj również nie trafiłeś. Jak śmiałeś w ogóle coś takiego stwierdzać, nie poznawszy mnie? Nie będę tutaj opowiadać własnej historii, ile razy miałem załamania, a i tak się nie poddawałem... Nie oceniaj mnie. Dzisiaj daje mi to absolutne prawo do wystawienia oceny 7/10, nie więcej, nie mniej. Jak na dłoni widać, że ty oceniasz przygotowanie głównego aktora do roli, a nie fabułę, więc przyznawaj 9/10, ale aktorowi i jego grze aktorskiej, najlepiej podkreśl to w swojej ocenie.
przyznaję 9/10 ogólnie za film, a nie tylko aktorowi :) dobra relaksujcie się już.. piąteczek.. weekend i cieplutki październik także Hasta la vista
No powiem Ci, że aż łezka w oku mi się zakręciła. :( Gdyby było tak jak mówisz i miałbyś takie "serce" do sportu to na pewno miałbyś również inne zdanie na temat tego filmu - bo byś go zrozumiał.
Trzymajcie się chłopaki, miło się rozmawiało. Weekend, także udanego, narka.
Sport to nie tylko boks i zamiłowanie do niego nie jest wyznacznikiem wysokich ocen do dramatów sportowych. Miłego weekendu ;)
skoro tak twierdzisz to pokaz mi filmy ktore w jakims stopniu przypominaja Enter the void, Synekdoche Nowy Jork, Under the skin czy Beyond the black rainbow bo to jedne z moich ulubionych i bardzo chetnie obejrzalbym cos podobnego
widać, że masz jakieś gusta science - fiction więc o filmach sportowych masz zapewne małe pojęcie
Sportu było tu tyle, co kot napłakał. To jest głównie dramat, a nie gala boksu. plone nie jest sędzią, nie przyznaje pod koniec walki punktów tylko ocenia film jako całość, gdzie jak mówię, tyle co kot napłakał, to tyle było boksu. Wykluczam przy tym stwierdzeniu oczywiście treningi, zaliczając jedynie walkę początkową i końcową.
Taki sam dramat sportowy jak np. "Za wszelką cenę". Gdy będę chciał boks to sobie włączę tv Polsat i oglądnę boks czy tam galę a gdy oglądam film o tematyce sportowej to oglądam film.
nie do konca, wymienilem po porstu swoje ulubione, o dramatach sportowych rowniez mam pojecie, ale to chyba nie meritum mojego pytania :)
Proponuje przeczytac ze zroumieniem moje pytanie i jego odpowiedz. Napisales "Na świecie jest nieskończoność filmów które były, są i nadal powstają i niemożliwym dzisiaj jest stworzyć film, który choć trochę wątkiem nie jest podobny do jakiegoś innego" wiec slucham propozycji
Ale co Ty mi chłopczyku pokazujesz jakieś filmy science - fiction w których jest akurat niezliczoność pomysłów tak samo jak ludzkiej wyobraźni... mówimy o filmach życiowych, a w tym przypadku też sportowych... marny atak troszeczkę...
i widzę że większość filmów jakie najwyżej oceniasz mają średnią około 5, więc... ;) tak jak powiedziałem, ocena SOUTHPAW mówi sama za siebie.
nie atakuje cie dziubdziusiu tylko prosze o podanie przykladow, skoro juz tak generalizujesz to powinienes miec swoje teorie podparte faktami. widze ze jestes jednym z tych co tylko bija piane, bo nie maja nic sensownego do powiedzenia wiec to chyba bylo pytanie w proznie, nie spodziewam sie juz po tobie konkretnej odpowiedzi
no dobra, wróć już do swoich bajeczek i odpuść sobie ocenianie życiowych filmów skoro jak widać nie masz o nich pojęcia.
Stary jak możesz dać tak wtórnemu i schematycznem filmowi 10-tkę. Chyba, że od roku oglądasz filmy i jeszcze nic nie widziałeś...
Rzeczywiście schemat tego filmu był już w każdym innym filmie o boksie więc przewidywałeś każdy kadr jaki nastąpi. Brawo! Jacek Balcerzak i Paranienormalni biją Ci brawo! Wyjdź na trening i potrenuj nieco tak jak główny aktor, zrób sobie kaloryfer, pobiegaj, podnieś kilkadziesiąt kilogramów.. następnie zgłoś się do castingu do filmu. Jestem przekonan, że takiego schematu na ringu oraz scenariusza jak pinker to nikt inny nie zrobi
A ty co? Szukasz oparcia w osobie, który pisze takie same bzdury jak ty? Idź stawiać 10/10 filmom.. jeszcze tyle ludzi jest niedocenionych. ;)
pinker Ty stawiasz bajkowym science - fiction 10 a inni sobie tak punktują inne filmy
A tY co? popierasz ludzi którzy w beznadziejny sposób bez argumentów potrafią tylko krytykować zza ekranu kompa ? Wiecie co... ocena filmu jednak mówi sama za siebie oraz jasno i wyraźnie pokazuje, że jest więcej ludzi którzy podzielają zdanie moje i kobiala, także... :) miło się rozmawiało.
Jeżeli nie mam do filmu żadnych zastrzeżeń to proste - daję 10. Przynajmniej potrafię docenić ogromną pracę i wysiłek oraz starania innych. Choćby nawet sam fakt jak Jake przygotowywał się do tej roli.. sam ćwiczę i wyobrażam sobie jakie to jest ciężkie.. a tY? zapewne nie zrobiłeś nic tak jak i tWÓJ przedmówca, a masz do powiedzenia najwięcej negatywnych rzeczy. Choć nie wiem w sumie dlaczego taki obrońca z cIEBIE skoro dałeś 7.
Nie wiesz dlaczego ze mnie taki obrońca? Bo wyrażam własną opinie. Krytykuje tylko wasze podejście do oceniania filmów. Na oceny z mojego konta prosze się nie sugerować, bo jakiś czas temu miałem zabrać się za obniżanie oceń z 10/10 na nawet 7/10 i do dziś tego nie zrobiłem, bo to zbędne. Ludzie z brakami w rzetelnych argumentach będą na te oceny patrzeć, a potem się dziwić, że krytykuje film, a stawiam mu 7/10. :D Nie krytykuje, wspomniałem, że jest schematyczny, ale jest dobry. Poza tym jako jeden z nie wielu chodziłem zawzięcie na siłownie szkolną i zawsze wyciskałem ostatnie poty, kiedy inni chodzili na piwo, więc tu też twój argument leży. Zdystansuj się do tego i szanuj opinie innych.
Niekoniecznie o boksie. Udajesz mądrego, a wystarczyłoby spojrzeć na multum tematów o tym filmie, gdzie ludzie żywią to samo zdanie, co ja i zrozumieć, że to nie jest denna opinia wyssana z palca tylko rzeczywistość, której nie widzisz.
Poza tym, co ma robienie budowy ciała do schematyczności filmu? Żałosne.
Uwierz mi, że przewidziałem wszystko, co się stanie w tym filmie. Po trailerze już wiedziałem, że odzyska dziecko, że pod koniec stoczy ciężką walkę, ale i tak wygra. Łatwy do przewidzenia film, pełno takich było, ale to jest odgrzewany kotlet. Zobacz moją ocenę tego filmu i zaznacz sobie, że mi się spodobał, ale na więcej niż mu dałem, nie zasługuje.
Trzeba było nie oglądać trailera może wymyśliłbyś inny schemat. Tobie się podobał na 7 a innym na więcej i tyle w temacie