Wie ktoś dlaczego Claude Gensac nie zagrała żony Cruchota w tej części ? Jej zastępczynią w tej części była Maria Mauban.
Przyjemna, można się często pośmiać i jak zwykle De Funes pokazuje klasę. Świetna scena jest jak za zakonnicę się przebiera, albo jak żandarmi walczą z kosmitami za pomocą wody. Jedna z ciekawszych części, chociaż w pierwszej połowie trochę mało kosmitów jest, ale to nic. Bo to tak pół-żartem było.
Dziwię się Wam, gdyż ta część jest u mnie na drugim lub nawet pierwszym miejscu z serii (konkuruje z częścią pierwszą). Najgorsza część to żandarm w Nowym Yorku! Szkoda, że Louisa de Funesa już nie ma... :(. Znakomity komik!
Swego czasu - jeszcze gdy w Polsce zwykli zjadacze chleba często zakupowali reglamentowany towar na talony i kartki, film ten zrobił wielką furorę. Przypuszczam że przy odpowiednim podejściu, chęciach i minimalnej dozie poczucia humoru mógłby zawojować uśmiechnięte twarze także teraźniejszych młodych wielbicieli(ki)...
więceji zarazem najplepszy, moim zdaniem przynajmniej, najśmieszniejszy moment który pamiętam to jak kosmici podpalili czapkę Cruchota, a on zaczał biegać bezładnie po krzakach, niby nic wielkiego, ale ta scena jest jakaś taka wręcz absurdalna
Proste ale jakże genialne pomysły. Kosmici pijący oliwę, ale z awersją do wody. A potem to co lubimy w konwencji Żandarmów: fajtłapowatość, holeryczność, komedię pomyłek...Jaką straszną pustką jest koniec serii. Może porwać by się na remake? Fani byliby pewnie pobłażliwi w razie klopsu.
No i co można powiedzieć o kolejnym filmie z przekomicznej serii? To tak jak o akademii
policyjnej. Napiszesz wszystko w pierwszej części, a później ciężko komentować cokolwiek.
Oni są świetni. Scenarzyści, reżyser.. w 11 lat po zdobyciu przez ludzi księżyca film o ufo musiał
robić wielką furrorę. Jeszcze sposób...