tak jak w temacie...dla tych co oglądali "odwróconych" napewno nie bo 1/3 filmu to wstawki z "odwróconych". Dla tych którzy nie oglądali "Odwróconych" także nie..bo to tak jakby oglądać "Ojca Chrzestnego" w ściądze. Moim zdaniem wątek tego dziennikarza choć kiczowaty i melodramatycznie nadęty..ratuje ten film.
Jak dla mnie to odgrzewanie starego kotleta... Wydawało mi się, że oglądam streszczenie serialu. Oczekiwałam jakiejś akcji, kontynuacji wątku po zeznaniach Blachy - może polowanie na niego przez żołnierzy Pruszkowa? A tu takie badziewie... Słaba gra aktorów i ogólnie nuda. Wymyślanie scenariusza na siłę i zaangażowanie Małaszyńskiego, bo znany i lubiany. Jak dla mnie to nawet Więckiewicz nie ratuje tego filmu.